Grudzień
W grudniu, eksperymentów wirtualnych ciąg dalszy. Z wykorzystaniem sody oczyszczanej, octu i barwników spożywczych, symulowaliśmy erupcję wulkanu. Magma wulkaniczna cieszyła oko czerwoną lub zieloną barwą. Badaliśmy też właściwości tlenu i dwutlenku węgła. Zastanawialiśmy się, dlaczego zapalona świeczka, przykryta szklanym naczyniem, gaśnie. Udało nam się podnieść porcelanowy talerz za pomocą szklanki odwróconej do góry dnem. Czary mary? Nic z tego, wszystko wytłumaczyliśmy naukowo - należymy przecież do gatunku Homo sapiens, a to zobowiązuje! Udaliśmy się też na wirtualny spacer do Centrum Nauki Kopernik w Warszawie. Planowana na wiosnę wycieczko w to miejsce, ze względu na pandemię koronawirusa, nie doszła do skutku, ale pracownicy tej Placówki zaprosili nas do siebie za pośrednictwem Internetu. Obserwowaliśmy, między innymi, doświadczenia z siłą odśrodkową, grę świateł i lustrzane odbicia, złudzenia optyczne, grę w piłkę napędzaną strumieniem powietrza, emitowanego z dmuchaw, eksperymenty z jajkami, łożem Madejowym. Byliśmy też widzami teatru wysokich napięć. Zachęcam do wizyty w CNP, gdy tylko otworzy się dla zwiedzających.