Skąd się bierze wewnętrzny krytyk?
Skąd się bierze wewnętrzny krytyk i co z nim zrobić? Mówiąc do dzieci można albo sączyć Jad:
- Zachowujesz się jak idiotka.
- Nie możesz się bardziej postarać?
- Nie nudź mnie.
- Jesteś leniwa.
- Jeszcze zobaczymy!
- Myślisz, że jesteś taka fajna?
Albo lać miód na serce:
- Widzę, że Ci trudno.
- Kocham Cię.
- Jesteś dla mnie ważna.
- Rozumiem, co czujesz.
- Możesz na mnie liczyć.
- Doceniam to, co zrobiłaś.
- Wow. Masz niesamowite pomysły.
W miarę dorastania z jadu powstaje wewnętrzny krytyk, a z miodu wewnętrzny opiekun. Sposobem na neutralizację krytyka jest wzmocnienie wewnętrznego opiekuna. Im więcej było jadu, tym więcej krytyk zatruwa przestrzeni umysłowej dorosłego. Opiekun rozrasta się podlewany miodem, czyli kiedy Ty dajesz z siebie i pozwalasz obdarowywać się miłością, wsparciem, troską, szacunkiem, wyrozumiałością, uważnością, cierpliwością, realnymi wymaganiami, dbałością o granice.
Zaczerpnięte z: https://agnieszkazapart.pl/